MELANKO
Witać 😃
Na szczęście chwilowo skończyły się upały więc można śmiało postać w kuchni i pokombinować. Jak już kiedyś pisałam bardzo lubię urzędować w tym moim maleńkim pomieszczeniu (szumnie zwanym kuchnią) i wymyślać dania dla mojego Małżowinka. Dziś postanowiłam popełnić mielone.
Dzięki znanym już Wam przyprawom z firmy Melanko kotlesie wyszły cudowne.
Niby zwyczajne kotleciki a jednak smak zupełnie inny 😊 zawdzięczają to mieszance przypraw Garam Masala.
Mięcho wołowo-wieprzowe mocno zasypać mieszanką i odstawić "do poleżenia", po "odpoczynku" w lodówce i nabraniu aromatu dodaję do mięsa cebulkę, bułeczkę, jajo i...no właśnie nic więcej. Żadnej soli czy innych przypraw. Dla kombinatorów polecam dorzucić co im pasuje (groszek, pieczarkę, ser, startą marchew,paprykę czy co tam sobie zamarzą ), dziś u mnie wersja prosta. Wyrabiamy mięsko z dodatkami na jednolitą masę. Następnie formujemy małe kulki, obtaczamy w bułce tartej wymieszanej z niewielką ilością mąki (ja dodałam kokosową), lekko spłaszczamy i bach je na dobrze rozgrzany tłuszcz. Trzeba pamiętać że surowe mięsiwo może zaszkodzić więc podsmażamy na piękny złoty kolorek z obu stron. No dobra już zgłodniałam więc kończę pisanie i idę coś zjeść 😻
Dziękuję Panie Tomaszu :) 💙💚💛💜
Na szczęście chwilowo skończyły się upały więc można śmiało postać w kuchni i pokombinować. Jak już kiedyś pisałam bardzo lubię urzędować w tym moim maleńkim pomieszczeniu (szumnie zwanym kuchnią) i wymyślać dania dla mojego Małżowinka. Dziś postanowiłam popełnić mielone.
Dzięki znanym już Wam przyprawom z firmy Melanko kotlesie wyszły cudowne.
Niby zwyczajne kotleciki a jednak smak zupełnie inny 😊 zawdzięczają to mieszance przypraw Garam Masala.
Mięcho wołowo-wieprzowe mocno zasypać mieszanką i odstawić "do poleżenia", po "odpoczynku" w lodówce i nabraniu aromatu dodaję do mięsa cebulkę, bułeczkę, jajo i...no właśnie nic więcej. Żadnej soli czy innych przypraw. Dla kombinatorów polecam dorzucić co im pasuje (groszek, pieczarkę, ser, startą marchew,paprykę czy co tam sobie zamarzą ), dziś u mnie wersja prosta. Wyrabiamy mięsko z dodatkami na jednolitą masę. Następnie formujemy małe kulki, obtaczamy w bułce tartej wymieszanej z niewielką ilością mąki (ja dodałam kokosową), lekko spłaszczamy i bach je na dobrze rozgrzany tłuszcz. Trzeba pamiętać że surowe mięsiwo może zaszkodzić więc podsmażamy na piękny złoty kolorek z obu stron. No dobra już zgłodniałam więc kończę pisanie i idę coś zjeść 😻
Dziękuję Panie Tomaszu :) 💙💚💛💜
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jest to znak, że ktoś mnie czyta :D