AYURVEDIK - SZEROKIE SPEKTRUM DZIAŁANIA
Witajcie 😊
Dziś, jak zwykle przynoszę Wam garść informacji na temat kolejnej firmy i ich produktu.
Tym razem chcę Wam przedstawić krem, ale nie jest to zwykły krem 😁 jest to Ajurwerdyjski krem z himalajskich ziół na problemy skórne.
Najpierw jednak pozwólcie że przedstawię Wam firmę, która zajmuje się importem i dystrybucją tego kosmetyku na terenie naszego cudownego kraju.
Receptura kremu jest rezultatem wieloletniej pracy zarówno ekspertów ajurwedyjskich jak i dermatologów, dzięki czemu powstał krem o bardzo szerokim spektrum działania.
Krem KAILAS to mieszanina odżywiających i nawilżających skórę olejów roślinnych połączona z ekstraktami roślinnymi o działaniu łagodzącym , stymulującym regenerację naskórka oraz mikrokrążenie skórne, a także usuwającymi przebarwienia.
Ponad to krem łagodzi skutki ukąszeń, otarć, podrażnienia skóry np: po depilacji.
Przyznam że zarówno konsystencja jak i zapach nie są cudowne. Krem jest produktem naturalnym, na powierzchni którego znajduje się roztwór wody wapiennej posiadający właściwości zbliżone do kremu, zatem nie dziwcie się jeśli po otwarciu produktu wypłynie Wam woda. Jest to naturalne i właściwe dla tego produktu.
Zapach nie powala na kolana subtelnością, natomiast świadczy o występowaniu ziół w składzie.
Dla mnie i tak najważniejsze jest działanie wszelakich kosmetyków tego typu.
Ponieważ producent zaleca również używanie kosmetyku w przypadku problemów z nadmiernie wysuszoną i pękającą skórą, postanowiłam przetestować na moich wiecznie problematycznych łokciach.
W efekcie kilkudniowego stosowania, skóra stała się mniej szorstka i lepiej odżywiona w miejscu problematycznym (pisząc po polsku, nie mam już skóry jak nosorożec).
Dzięki zastosowaniu po depilacji, udało mi się uniknąć tych małych, paskudnych, czerwonych plamek.
Bardzo dużym zaskoczeniem była dla mnie informacja iż krem można stosować również przy problemach z łuszczycą, hemoroidami, trądzikiem, odleżynami, oparzeniami i co dla mnie dość ważne ze zmarszczkami.
Przyznam że jeszcze nie jestem piękna i "gładka" ale cóż, mam sporo czasu więc dam szansę temu kremikowi. Niech zdziałą cuda również na mojej twarzy a nie tylko łokciach.
Reasumując, najważniejsze jest działanie i to potwierdzam. Jeśli zdecydujecie się zakupić ten krem nie zrażajcie się jego mocno ziołowym zapachem i niejednolitą konsystencją. Kosmetyk ten ma za zadanie działać i leczyć a nie pachnieć i wyglądać.
Jeżeli sami chcecie przetestować zbawienną moc ziół i olejów zawartych w kremie, zapraszam Was do sklepu producenta, z tego co widzę akurat jest promocja.
Zapraszam 💙 i do przeczytania 👍
Dziś, jak zwykle przynoszę Wam garść informacji na temat kolejnej firmy i ich produktu.
Tym razem chcę Wam przedstawić krem, ale nie jest to zwykły krem 😁 jest to Ajurwerdyjski krem z himalajskich ziół na problemy skórne.
Najpierw jednak pozwólcie że przedstawię Wam firmę, która zajmuje się importem i dystrybucją tego kosmetyku na terenie naszego cudownego kraju.
O firmie
Firma PPHU „Ayurvedik” jest importerem i dystrybutorem naturalnych produktów wytwarzanych w Indiach.
Celem firmy Ayurvedik jest wprowadzanie na rynek
polski produktów w 100% naturalnych oraz promowanie alternatywnego
sposobu życia.
Dokładając wszelkich starań – i mając na względzie oczekiwania pokładane w naszych produktach – dobieramy je z należytą troską. Szczególną zaś uwagę zwracamy na ich wysoką jakość i skuteczność. Importowane przez nas produkty wytwarzane są zgodnie ze wskazówkami starożytnej wiedzy indyjskiej (z dziedziny ziołolecznictwa) zwanej Ayurvedą.
No i tu powstaje pytanie: cóż to jest ta Ayurveda?
Ajurweda jest to system medycyny indyjskiej rozwinięty w starożytności. W wolnym tłumaczeniu oznacza "wiedzę o życiu". Jej istotą jest pełne wyzdrowienie, czyli usuwanie źródła choroby, a nie tylko jej objawów. Ajurweda jest także kompletnym zbiorem zasad zdrowego stylu życia, opartego na wykorzystaniu naturalnego bogactwa przyrody i dostosowaniu go do potrzeb człowieka.
Teraz dzięki firmie Ayurvedik każdy z Nas może doświadczyć dobroczynnego działania leczniczych kosmetyków wywodzących się z Indii.
Mam przyjemność od kilku dni sprawdzać działanie kremu Kailas.
Dokładając wszelkich starań – i mając na względzie oczekiwania pokładane w naszych produktach – dobieramy je z należytą troską. Szczególną zaś uwagę zwracamy na ich wysoką jakość i skuteczność. Importowane przez nas produkty wytwarzane są zgodnie ze wskazówkami starożytnej wiedzy indyjskiej (z dziedziny ziołolecznictwa) zwanej Ayurvedą.
No i tu powstaje pytanie: cóż to jest ta Ayurveda?
Ajurweda jest to system medycyny indyjskiej rozwinięty w starożytności. W wolnym tłumaczeniu oznacza "wiedzę o życiu". Jej istotą jest pełne wyzdrowienie, czyli usuwanie źródła choroby, a nie tylko jej objawów. Ajurweda jest także kompletnym zbiorem zasad zdrowego stylu życia, opartego na wykorzystaniu naturalnego bogactwa przyrody i dostosowaniu go do potrzeb człowieka.
Teraz dzięki firmie Ayurvedik każdy z Nas może doświadczyć dobroczynnego działania leczniczych kosmetyków wywodzących się z Indii.
Mam przyjemność od kilku dni sprawdzać działanie kremu Kailas.
Receptura kremu jest rezultatem wieloletniej pracy zarówno ekspertów ajurwedyjskich jak i dermatologów, dzięki czemu powstał krem o bardzo szerokim spektrum działania.
Krem KAILAS to mieszanina odżywiających i nawilżających skórę olejów roślinnych połączona z ekstraktami roślinnymi o działaniu łagodzącym , stymulującym regenerację naskórka oraz mikrokrążenie skórne, a także usuwającymi przebarwienia.
Ponad to krem łagodzi skutki ukąszeń, otarć, podrażnienia skóry np: po depilacji.
Przyznam że zarówno konsystencja jak i zapach nie są cudowne. Krem jest produktem naturalnym, na powierzchni którego znajduje się roztwór wody wapiennej posiadający właściwości zbliżone do kremu, zatem nie dziwcie się jeśli po otwarciu produktu wypłynie Wam woda. Jest to naturalne i właściwe dla tego produktu.
Zapach nie powala na kolana subtelnością, natomiast świadczy o występowaniu ziół w składzie.
Dla mnie i tak najważniejsze jest działanie wszelakich kosmetyków tego typu.
Ponieważ producent zaleca również używanie kosmetyku w przypadku problemów z nadmiernie wysuszoną i pękającą skórą, postanowiłam przetestować na moich wiecznie problematycznych łokciach.
W efekcie kilkudniowego stosowania, skóra stała się mniej szorstka i lepiej odżywiona w miejscu problematycznym (pisząc po polsku, nie mam już skóry jak nosorożec).
Dzięki zastosowaniu po depilacji, udało mi się uniknąć tych małych, paskudnych, czerwonych plamek.
Bardzo dużym zaskoczeniem była dla mnie informacja iż krem można stosować również przy problemach z łuszczycą, hemoroidami, trądzikiem, odleżynami, oparzeniami i co dla mnie dość ważne ze zmarszczkami.
Przyznam że jeszcze nie jestem piękna i "gładka" ale cóż, mam sporo czasu więc dam szansę temu kremikowi. Niech zdziałą cuda również na mojej twarzy a nie tylko łokciach.
Reasumując, najważniejsze jest działanie i to potwierdzam. Jeśli zdecydujecie się zakupić ten krem nie zrażajcie się jego mocno ziołowym zapachem i niejednolitą konsystencją. Kosmetyk ten ma za zadanie działać i leczyć a nie pachnieć i wyglądać.
Jeżeli sami chcecie przetestować zbawienną moc ziół i olejów zawartych w kremie, zapraszam Was do sklepu producenta, z tego co widzę akurat jest promocja.
Zapraszam 💙 i do przeczytania 👍
Brzmi zachęcająco, ale trochę obawiam się zapachu.
OdpowiedzUsuńZapach jest mocno ziołowy, ale najważniejsze jest działanie.
UsuńTeraz Ty mnie zaskoczyłaś - nie znałam ani marki ani ich specyfików :) Czas nadrobić
OdpowiedzUsuńRaz mi się udało :) (Cię zaskoczyć)
UsuńWow super wydaje mi się że coś takiego widziałam kiedyś ale nie pamiętam za bardzo. Masz rację niedobry i brzydko pachnący lek najlepiej leczy. Z chęcią bym wypróbowała na niektóre schorzenia😊
OdpowiedzUsuńAnetko, spektrum działania jest tak szerokie, że chyba każdy może być zainteresowany.
Usuń