HEALPSORIN - DERMATOLOGICZNA ALTERNATYWA DLA LEKÓW STERYDOWYCH

Dzień dobry 😊

Dziś chciałabym Wam przybliżyć dwa kosmetyki lecznicze, które otrzymałam do przetestowania.
Jak wiadomo, łuszczyca jest bardzo poważną chorobą, która niestety ma bardzo nieestetyczny przebieg. Nie będę się wymądrzała w tym temacie, gdyż nie jestem dermatologiem, jednak chciałabym wszystkim zainteresowanym zwrócić uwagę na dwa produkty, które bez udziału sterydów mogą pomóc zniwelować najbardziej uciążliwe skutki tej choroby.
Każdego dnia jesteśmy wystawieni na wpływ niezdrowych toksyn, detergentów i chemikaliów, które wysuszają i podrażniają naszą skórę. Może się to objawiać swędzeniem lub nawet bolesnymi podrażnieniami skóry takimi jak łuszczyca, egzema czy trądzik różowaty.
Preparaty Healpsorin działają na poziomie komórkowym skóry, przywracając jej naturalny zdrowy wygląd. Zawierają zestaw wysoko skoncentrowanych składników aktywnych, które likwidują patologie skórne spowodowane łuszczycą, egzemą oraz innymi chorobami skóry, w czasie, gdy skóra wraca do swojego normalnego, zdrowego stanu.


Pierwszy produkt to szampon do włosów, bardzo skuteczny wobec mikroorganizmów, powodujących zaburzenia skóry głowy. Został stworzony na bazie naturalnych olejków i ekstraktów o dużym stężeniu w celu skutecznej ochrony skóry głowy.
 Bardzo skutecznie zwalcza intensywny łupież i łojotok, łagodzi stan zapalny skóry oraz działa antybakteryjnie. Dodatek kwasu salicylowego skutecznie pomaga niwelować powierzchowne przebarwienia skóry głowy. Doskonale nadaje się do wszystkich rodzajów włosów.

Przyznam, że problem łupieżu dotykał mnie od dłuższego czasu. Wszystkie preparaty kosmetyczne jakie stosowałam, pomagały na chwilę. Co prawda znikało  gdy na dobrze zmoczone włosy nałożymy preparat, uczucie swędzenia i łuszcząca się skóra, jednak po jakimś czasie problem wracał. Szampon Healpsorin stosuję od 3 tygodni i jestem zachwycona. Swędzenia pozbyłam się już po pierwszym użyciu, a przy kolejnych zauważyłam rewelacyjne zmiany w postaci braku sypiących się dookoła płatków łuszczącej skóry.
Dodatkowym atutem jest piękny, subtelny zapach, który utrzymuje się przez długi czas na włosach.
Konsystencja szamponu jak i duża, 500ml butelka sprawią, że kosmetyk wystarczy Nam na dość długi czas.
Aby uzyskać najlepsze efekty, należy nałożyć szampon na mocno zmoczone włosy, dokładnie go wsmarować i pozostawić na kilka minut na głowie. Następnie bardzo dokładnie spłukać. Według producenta należy stosować co najmniej dwa razy w tygodniu. Przyznam, że ja stosowałam dośc intensywnie i może dlatego efekty są bardzo dobre. Pozbyłam się problemu jakim był łupież, a moje włosy nabrały zdrowego wyglądu i objętości.


Kolejny kosmetyk  od Hermz Laboratories to krem na łuszczycę Healpsorin.
Krem został stworzony na bazie naturalnych ziół, ekstraktów i olejków, o bardzo wysokim stężeniu. Preparat szybko wchłania się w skórę, stopniowo przynosząc ulgę i rozpoczynając proces leczenia naskórka. Regeneruje uszkodzony naskórek, hamuje procesy zapalne skóry oraz wspomaga gojenie ran i pęknięć.
Krem jest bezpieczny dla wszystkich rodzajów skóry oraz pomaga zwiększyć naturalny przyrost kolagenu. Formuła preparatu działa bezpośrednio na receptory autonomicznego układu nerwowego i powoduje aktywację mechanizmów obronnych systemu immunologicznego. W dalszym etapie następuje wchłonięcie substancji gojących i przywrócenie naturalnej przemiany materii w komórkach naskórka.

Jak już kiedyś pisałam, problem łuszczycy dotyka mnie osobiście. Poza skórą głowy, cierpię na bardzo mocno łuszczącą się skórę na łokciach. Niestety, wszystkie produkty nie sterydowe jakie stosowałam, pomagają na krótko. Problem powraca jak bumerang. Po 3 tygodniach stosowania, zauważam zdecydowaną poprawę skóry w problematycznych miejscach. Skóra przestała się łuszczyć i swędzieć, dodatkowo zauważyłam poprawę kolorytu skóry na łokciach. Lekka, kremowa konsystencja oraz ziołowy zapach, sprawiają, że stosowanie kremu jest przyjemne.
Na oczyszczoną i dobrze osuszoną skórę nakładamy niewielką ilość kremu i kolistymi ruchami wmasowujemy w zmienione chorobowo miejsce. Możemy stosować na ciele, twarzy bądź skórze głowy, w zależności od tego w jakim miejscu posiadamy zmiany. Stosując na twarzy, należy uważać aby preparat nie dostał się do oczu, w takim przypadku należy natychmiast przemyć dużą ilością ciepłej wody.

Jak wiecie, często polecam jakieś środki, lecz w tym przypadku tego nie zrobię a przynajmniej nie od razu. Nie ze względu na złe działanie, tylko i wyłącznie dlatego, że są to preparaty lecznicze i mimo, iż u siebie zauważyłam poprawę ewidentną, to najpierw proponuję Wam skonsultować się z firmą, gdzie każdorazowo konsultant poinformuje Was o działaniu każdego preparatu.
Preparaty te nie zawierają sterydów i hormonów, jednak nie zaleca się stosowania kremu dla kobiet w ciąży
Jeżeli po konsultacji zdecydujecie się na zastosowanie preparatów to zapraszam Was serdecznie do zamówienia na stronie producenta: Zamówić można telefonicznie lub bezpośrednio na stronie.
Aktualnie trwa promocja i ceny kosmetyków zostały mocno obniżone, więc wykorzystajcie tą okazję 💙

2 komentarze:

  1. Kolejny cudowny produkt... Masz łupież czy łuszczycę na głowie bo się pogubiłem...? Trochę wstyd tak oszukiwać ludzi, którzy zmagają się z naprawdę poważnym i uciążliwym problemem. A cóż... Pecunia non olet...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ponad trzy lata temu zdiagnozowano u mnie łuszczycę :( choroba nie jest u mnie bardzo nasilona - łuszczące się plamy na łokciach i kolanach mają może z 3cm średnicy. Uważam jednak że choroba jest dosyć uciążliwa - nieładnie wygląda, dlatego często podczas wysypów siedzę w domu, zamiast wyjść ze znajomymi na miasto, bo poprostu się wstydziłam. Znajoma poleciła mi maśc na łuszczycę https://dermacea.pl chyba spróbuję.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jest to znak, że ktoś mnie czyta :D

PHILIPS OVI MINI- URZĄDZENIE, DZIĘKI KTÓREMU OSZCZĘDZISZ CZAS I ZADBASZ O ZDROWIE RODZINY.

 Dzień dobry 😃 W dzisiejszych czasach każdy pragnie być młody, piękny i oczywiście zdrowy. Nie na wszystko mamy wpływ, głównie jeśli chodzi...

Copyright © 2014 Testowanie z Marieną , Blogger